Usłyszałam kilka dni temu o wystawię plakatów Alfonsa Muchy i wiedziałam, że muszę ją zobaczyć. Udało mi się dziś znaleźć troszkę czasu i w sumie w samą porę bo dziś był ostatni dzień wystawy. Na marginesie muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona atrakcjami jakie proponuje w to lato Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie. Koncerty, wystawy i kino na świeżym powietrzu jak dla mnie brzmią bardzo zachęcająco. Zwłaszcza kino letnie wieczorną godziną, filmy wyświetlane na dużym ekranie, kilka rzędów ławeczek i wstęp wolny, repertuar ciekawy nic tylko zaopatrzyć się w kocyk. A wracając do wystawy plakatów Alfonsa Muchy, był to czeski artysta, którego twórczość stanowi jeden z symboli secesji. Tworzył prace o charakterze dekoracyjnym jaki i użytkowym. Plakaty zachęcały do kupna szampana, bibułek do tytoniu, produktów spożywczych, a także promowały Monte Carlo, Austrię, lub informowały o spektaklach teatralnych. Znakiem rozpoznawczym Muchy są grafiki kobiet w stylu belle époque – wyidealizowana postać pięknej kobiety otoczonej naręczem kwiatów i liści, symbolami i arabeskami. Jak dla mnie kobiety, które namalował są mega sexowne i eteryczne, nie miałabym nic przeciwko gdyby ktoś i mnie tak namalował ;) Na wystawie mogliśmy obejrzeć 39 plakatów, w tym moje ulubione cykle jak, „Kamienie Szlachetne”, oraz „Pory dnia”.
Od bardzo dawna dzieła Muchy są dla nas źródłem inspiracji. Kolczyki wykonane metodą decoupage, jak również namalowany witraż są tego małym potwierdzeniem :)
Cóż, zaglądnąłem tu (zresztą całkiem przypadkiem) dokładnie o jeden dzień za późno. Wielka szkoda.
OdpowiedzUsuń