No raz na jakiś czas, można sobie pozwolić na odrobinę przyjemności. W skrócie, można zgrzeszyć nie licząc kalorii tylko rozkoszować się smakiem :)
W weekend mama odwiedziła babcię, prócz góry słoików z przetworami i miodem, przywiozła kosz jabłek.
A żeby jabłka się nie zmarnowały, postanowiłam zrobić placuszki :)
Poniżej podaję przepis dla takich łasuchów jak ja :)
Placuszki z jabłkami, bananami i rodzynkami
- litr mleka
- 3 jajka
- 2 łyżki cukru
- opakowanie cukru waniliowego, często używam też cukru migdałowego
- 5 średnich startych jabłek,
- 2 starte banany
- pół szklanki rodzynek
- mąka hmm sypię ją tak na wyczucie na sam koniec, aby całość była nie za rzadka ani nie za gęsta.
Najczęściej biorę większy garnek, wlewam mleko, wbijam jajka, sypie cukier i cukier waniliowy, do tego ścieram na tarce jabłka i banany, wsypuje rodzynki i dosypuję mąki. W miedzy czasie rozgrzewam patelnię z olejem. Smażenie to chwila moment, aż się placuszki zarumienią. Ja lubię je z cukrem pudrem lub syropem klonowym albo na wierzch nakładam jakiś dżem :) A wy jakie placuszki lubicie? :)
Ja z placuszków to tylko takie proste najprostsze ziemniaczane :-) i to bez cebuli, same ziemniaczki starte, poza tym wszelkie inne dziwactwa bleee, ale twój przepis przyda mi się na imieniny bo przychodzi moja ciocia wymagająca, więc może cus takiego jej zaserwuję :-)
OdpowiedzUsuńeh ta wymagająca ciocia :)ale u nas ma ogromnego plusa, doceniała przepis na ziemniaczki z grilla :))
OdpowiedzUsuń