Osobiście za witrażami nie przepadam. Kojarzą mi się z kościołem, z jakimiś ciężkimi żyrandolami i antycznymi meblami.Są ciemne, smutne i trochę przygnębiające. Jak zapewne wiecie witraż to kolorowe szkiełka oprawione w ołowiane ramki, ale ja chcę napisać o troszkę innej metodzie. Witraż wykonany farbkami do szkła ze złotą lub srebrna cienką oprawka. Jest to o wiele ciekawsze rozwiązanie, przede wszystkim prostsze. Witraż można wykonać na dowolnej szklanej powierzchni. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć, witraży w moim domu. Myślę, że takie wykonanie jest bardziej eleganckie, daje więcej możliwości wzorów. Taki witraż jest jasny, prześwitujący nadaję charakteru pomieszczeniu.
O nie nie nie, witraże w każdej postaci to dla mnie jakieś antyczne coś, czy to jest ciemne i ciężkie czy jasne i prześwitujące... mówię NIE :-) Kurczę no sorry, ale nie umiem się odpowiednio podniecić jeśli chodzi o ten temat :-)
OdpowiedzUsuń